AI w startupach działa jak inteligentne molekuły w reklamach proszków do prania


Ktoś ostatnio zapytał mnie, jak sztuczna inteligencja zmienia rynek startupów w Polsce. Tak samo jak inteligentne molekuły w reklamie proszku do prania wpływają na efekty prania.

Nie zrozumcie mnie źle, sztuczna inteligencja znacząco zmieni rynek i biznes w ogóle. Zmieni go przez przyspieszenie i automatyzacje procesów. I faktem jest, że nie wykorzystanie AI w biznesie można porównać do uprawy zboża za pomocą orki wołami. Niby nie ma problemu, ale co jeśli twój sąsiad kupi traktor i będzie w stanie wykonywać tę samą pracę dziesięć razy szybciej i bardziej efektywnie niż ty? To daje do myślenia.

Aktualnie zastosowanie AI w startupach często sprowadza się do frazy “zawiera rozwiązania bazujące na AI” co przypomina mi trochę sytuację sprzed kilku lat na rynku elektroniki, gdzie niemal każde urządzenie musiało mieć moduł bluetooth, który mógł do niczego pożytecznego nie służyć, ale ważne, żeby był. Nie możemy się dziwić, że wiele startupów stara się zaspokoić potrzebę inwestorów i informuje, że ich rozwiązanie zawiera jakiś element oparty na AI, nawet jeśli jest to tylko pusty frazes porównywalny z inteligentnymi molekułami w proszkach do prania.

Myślę jednak, że rozwój technologii AI docelowo zupełnie zmieni trendy w inwestowaniu w startupy. Według mnie przewagę stracą wszelkie startupy opierające swoją dotychczasową siłę i przewagę głównie w softwarze. Do tej pory rynek sprzyjał takim rozwiązaniom z prostego powodu. Bariera wejścia była bardzo wysoka- stworzenie dobrego software-u to koszt rzędu kilkuset tysięcy złotych. Skalowanie takiego biznesu też jest bardzo proste i atrakcyjne ze względu na transgraniczność takiego produktu. Z moich obserwacji wynika jednak, że ta era się kończy i to właśnie ze względu na rozwój AI, a w szególności wzrost popularności i możliwości rozwiązań typu lo-code i no-code. W przyszłości bajecznie prosto będzie skopiować pomysł oraz funkcjonalność istniejącej już aplikacji, stworzyć własny UX i skalować to rozwiązanie na własnym rynku. Dlatego ja już teraz zmieniam swoją strategię inwestycyjną i skupiam się bardziej na tych startupach, które są połączeniem świetnego hardware’u + innowacja + software czyli HIS. Hardware w połączeniu z softwarem trudniej skopiować. Mam też poczucie, że ludzie kupując jakieś rozwiązanie fizyczne mają dużo większą satysfakcję z zakupu niż tylko w przypadku dóbr wirtualnych.

Czy zatem AI w startupach ma sens? Tak, nawet jeśli teraz jest to tylko frazes typu must have, który ma przyciągnąć potencjalnych inwestorów. Wkrótce jednak samo wdrożenie rozwiązań bazujących ba AI będzie must have dla biznesu w całości.

Cześć